Piszę to z bólem serca!
Jestem członkiem PZK od 1967 roku, czyli już 57 lat i przez cały ten czas regularnie płaciłem składki, chociaż co jakiś czas były podnoszone. Od jakiegoś czasu jako osoba powyżej 71-go roku życia płacę ulgową czyli ostatnio bodajże 90pln + 30pln oddziałową, razem 120pln. Dla emeryta to wcale nie jest mało, bo waloryzacje mamy groszowe, emerytury nie mam zbyt wysokiej, a wszystko drożeje, żywność, leki, opłaty mieszkaniowe i media, więc w sumie każda złotówka wydawana na inne cele, w tym także na nasze hobby jest dobrze oglądana ze wszystkich stron przed pozbyciem się jej. A tu nagle kolejna ostra podwyżka składki, która ma mnie kosztować w sumie prawie o połowę więcej, bo ze 120 na 170pln, to już lekka przesada i zastanawiam się nad celowością wysupłania tej kwoty z portfela. Mam 80 lat i już z żadnych przywilejów krótkofalowca nie korzystam z wyjątkiem wysyłki tych dosłownie kilkunastu, a nawet kilku kart QSL rocznie, bo coraz rzadziej siadam do kochanego "radyjka" jak to ostatnio stało się modne jego nazywanie, bo częściej chodzę do lekarza, niż do biurka z aparaturą!
Wniosek więc nasuwa się prosty, machnąć ręką na opłaty i zostać ,,Wolnym strzelcem" bo w roku kilka ciekawych krajów do kolekcji można obsłużyć kartami QSL direct za pieniądze zaoszczędzone przez wystąpienie z PZK, którego ZG nic dla mnie nigdy dotąd nie zrobił i myśli, że podnoszeniem składek powiększy budżet organizacji, co jest najgłupszą próba wyjścia z zapaści finansowej, bo znowu kolejna grupa nadawców odejdzie, a ze składek wpłynie jeszcze mniej kasy! A stara i mądra żydowska zasada handlowa od stuleci mówi, że zysku nie robi się cenami, tylko obrotem i od dziesięcioleci kolejne ZGPZK ani jej nie znają, ani się jej nie chcą nauczyć!
Przykre to wszystko, co nas wysłużonych ,,dziadków" spotyka! Wielu z nas przez lata starało się PZK wspierać nie tylko finansowo, ale także poświęcaliśmy swój czas, siły i środki na tworzenie nowych radioklubów zarówno LOK, jak i PZK i pamiętam, że wsparcie mieliśmy często większe z LOK, niż z PZK, bo do magazynów sprzętowych PZK dostęp przez wiele lat miała tylko ,,elyta", a z LOK często wystarczyło porozmawiać z kierownikiem biura ZW LOK i wiele elementów do budowy urządzeń można było od niego otrzymać, a z ZW PZK to już było o wiele trudniej. Wszystko to pamiętam, bo w latach 70-tych uruchamiałem z kolegami nowy radioklub SP1KNX w Choszcznie i tam wiele elementów do konstrukcji nadajnika otrzymaliśmy właśnie z ZW LOK w Opolu, długo by to jeszcze wyliczać.
Rodzi się pytanie, dlaczego o tym piszę tutaj na forum OT23 lokalnie, a nie na jakimś centralnym forum? No cóż, na forum qrz.pl od kilku lat pisać nie mogę, bo jeden z ,,młodych gniewnych" ode mnie młodszy o kilkadziesiąt lat po prostu mnie tam zablokował, gdy storpedowałem jego post twierdzący, że 100-watowym transceiverem na pasma amatorskie wolno pracować w paśmie CB ,,skręcając moc" jak on to określił i po mojej ripoście w kilka tygodni później, gdy go zrobiono MODERATOREM zapisał sobie mnie w pamięci i zaczął bez powodu gnębić upomnieniami i blokowaniem na miesiąc, a później wbrew zapisom regulaminu forum już i na dłużej, aż wreszcie wkleił mi wpierw nieprzewidziane regulaminem 12 upomnień naraz i całkiem mnie zablokował. Trochę mnie to zmartwiło, ale ponieważ do tego forum już od jakiegoś czasu miałem pewien dystans, bo zaczął się tam robić śmietnik, więc dałem sobie spokój i też bez tego żyję, ale temat składek musiałem gdzieś poruszyć, więc opisałem to tutaj!
O forum PZK już nawet nie wspomnę, bo tam decydentem jest ELA, lekko zakręcony i tylko zawsze utrudniający tam pisanie postów i stamtąd wielu po prostu ucieka, więc czytajcie koledzy tutaj!
Kończę i oświadczam, że dłużej już składek na PZK płacić nie myślę, bo dla mnie to jest zdzieranie skóry, zwłaszcza ze starych schorowanych i słabych emerytów!
Pozdrawiam wszystkich, którzy to jeszcze dają radę znosić, ja już nie!
73 de SP1AP
W eter nadal od czasu do czasu wyjdę, więc do usłyszenia!